Biblioteka
01.jpg
http://biblioteka-gogolin.pl/nowa/jupgrade/images/stories/JSNImageShow/01.jpg
02.jpg
http://biblioteka-gogolin.pl/nowa/jupgrade/images/stories/JSNImageShow/02.jpg
03.jpg
http://biblioteka-gogolin.pl/nowa/jupgrade/images/stories/JSNImageShow/03.jpg
04.jpg
http://biblioteka-gogolin.pl/nowa/jupgrade/images/stories/JSNImageShow/04.jpg
Gogolin-żona czasami mnie pyta: ”Czemu nie obejrzysz jakiegoś filmu, tylko grzebiesz w książkach”? , a ja jej na to: ”Co mam zrobić, skoro mnie to bardziej interesuje” – taka osobistą dygresją zakończył Piotr Miczka swój wykład poświęcony krapkowickiemu burmistrzowi Adolfowi Baronowi.
W miniona środę (8.04) w Sali gogolińskiego domu kultury zebrało się nieco ponad 20 osób, które wysłuchały godzinnego wykładu byłego wójta gminy Walce, a obecnego miłośnika historii lokalnej Piotra Miczki. Wśród słuchaczy był prof. Franciszek Marek oraz burmistrz Gogolina Joachim Wojtala. Prelekcja podzielona była na dwie części – pierwsza poświęcona była rodzinie i przodkom krapkowickiego burmistrza, druga jego publicznej działalności.
Miał szczęście
Adolf Baron urodził się 13 kwietnia 1866 roku w Grocholubiu. Jego rodzicami byli Walentyyn, nauczyciel w miejscowej szkole podstawowej Anna, z domu Altaner, która pochodziła z miejscowości Wysoka pod Górą Św. Anny. W poszukiwaniu przodków i kompletowaniu drzew genealogicznych trzeba wykazać się pracowitością i cierpliwością, ale trzeba także mieć trochę szczęścia, a ja miałem go sporo- mówił Piotr Miczka. Wspominając , że gogolinianin Alfred Matuszek, który jest spokrewniony z Altanerami, przekazał mu drzewa genealogiczne trzech linii rodowych tej rodziny. Jedna z linii pochodzi ze Złotych Hor, a druga aż z Chile- mówił.
Poświęcił małżeństwo?
Adolf Baron na stanowisko burmistrza Krapkowic pewnie dostał się po znajomości. Baron nie urodził się w Krapkowicach, nigdy nie mieszkał w tym mieście, nic go z nim nie łączyło. Pracował i mieszkał jako aplikant sądowy we Wrocławiu- mówił Miczka rozpoczynając drugą część swojego wykładu. Baron został burmistrzem miasta w maju 1898 roku. Okazuje się, że pracę na rzecz Krapkowic przypłacił swoim szczęściem osobistym. Jego żona miała na imię Cytonia, kiedy Baron przeniósł się do Krapkowic nie zdecydowała się na przeprowadzkę z wielkiego Wrocławia do prowincjonalnego, zapyziałego miasteczka. Od tej pory małżonkowie żyli oddzielnie. Ich małżeństwo było bezdzietne- referował.
Nie tylko znajomości.
Baron musiał mieć spore znajomości, bo już rok po objęciu przez niego rządów w Krapkowicach pojawił się potężny inwestor, który wybudował w mieście fabrykę papieru. Wcześniej , 1 października 1898 roku, w mieście oddano do użytku siedzibę sądu, a dziewięć miesięcy później urząd katastralny- Baron wykorzystywał nie tylko swoje znajomości, ale także znakomite położenie miasta przy trakcji kolejowej i drodze rzecznej jaka stanowiła wówczas Odra –mówił Miczka. Burmistrz Baron urzędował na swoim stanowisku 34 lata. Johannes Chrząszcz, autor „Historii Krapkowic” odnotowuje, że :”na skutek przepracowania zasłabł w siedzibie magistratu. W sierpniu 1931 roku pożegnał się ze współpracownikami, lecz po częściowym powrocie do zdrowia wrócił do pracy. Ostatecznie zakończył ją 1 lipca 1932roku.”
W Gogolinie.
Na „stare lata” Adolf Baron wybudował sobie dom przy ulicy Krapkowickiej w Gogolinie, w tej miejscowości mieszkał jego brat i dalsi krewni. Jego proch spoczywają w rodzinnymi grobie znajdującym się na gogolińskim cmentarzu.
Źródło: Nowiny Krapkowicki z 14 kwietnia 2015 r.
Odwiedza nas 83 gości oraz 0 użytkowników.