Dnia 18 czerwca br. odbyło się spotkanie w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki z Małgorzatą Kalicińską autorką książek "Dom na rozlewiskiem", "Powroty nad rozlewiskiem", "Miłość nad rozlewiskiem".

Spotkanie rozpoczęła Pani dyrektor biblioteki Mariola Król, witając zaproszonych gości, a następnie przedstawiając autorkę bestsellerowej trylogii "Dom nad rozlewiskiem", "Powroty nad rozlewiskiem", "Miłość nad rozlewiskiem". Spotkanie przebiegało w miłej i ciepłej atmosferze. Prowadzone było w formie rozmowy między autorką książek, a dyrektorką biblioteki i zaproszonymi gośćmi. Pani Małgorzata Kalicińska jak sama o sobie mówiła jest kobietą dojrzałą, która jest świetnym przykładem na to że na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno. Opowiadała o odczuciach, jakie towarzyszyły jej gdy po raz pierwszy napisana przez Nią książka weszła do księgarń. Komentarze, dotyczące przeszłości jak i przyszłości bardzo napawały optymizmem i nadzieją że po burzy zawsze wychodzi słońce. Radość można czerpać ze wszystkiego, trzeba tylko pozwolić sobie wyjść ze swojej skorupy. Wpuścić przyjaciół lub kogokolwiek i przestać płakać. Popularność rozlewisko zawdzięcza przede wszystkim prostocie słowa. Czytelnik wnika do świata bohaterów, żyje życiem bohaterów. Uświadamia sobie, iż los dostarcza nam tak wielu niespodzianek i dzięki rozlewisku wielu czytelników nie lęka się podejmowania wielu decyzji. Każdy jest kowalem własnego losu, trzeba tylko kuć dopóty można. Zamykać pewne karty i otwierać nowe. Małgorzata Kalicińska kobieta optymistyczna, mądra, otwarta na drugiego człowieka, dzięki jej książkom wielu czytelników odmieniło swoje życie ( tak mówili zaproszeni czytelnicy). Wśród wielu zadawanych pytań dotyczących prawdziwości bohaterów, dzieciństwa, rodziny pisarki, padło także pytanie dotyczące planów pisarskich na przyszłość. Autorka zdradziła, iż tematem kolejnej książki mają być lata dziecinne w czasach PRL-u. Nie mogło zabraknąć, także zapytania o dalsze losy bohaterów sagi mazurskiej. Pisarka nie zamknęła trylogii lecz na chwilę obecną nie przewiduje dalszego ciągu. Rozlewisko ma teraz żyć własnym życiem- mówi autorka.

Zaproszeni czytelnicy byli bardzo usatysfakcjonowani przebiegiem i treścią spotkania. Na zakończenie zrobiono pamiątkowe zdjęcia oraz poproszono o autograf na zakupionych książkach.