Biblioteka
01.jpg
http://biblioteka-gogolin.pl/nowa/jupgrade/images/stories/JSNImageShow/01.jpg
02.jpg
http://biblioteka-gogolin.pl/nowa/jupgrade/images/stories/JSNImageShow/02.jpg
03.jpg
http://biblioteka-gogolin.pl/nowa/jupgrade/images/stories/JSNImageShow/03.jpg
04.jpg
http://biblioteka-gogolin.pl/nowa/jupgrade/images/stories/JSNImageShow/04.jpg
Spotkanie zorganizowała Gminna Biblioteka Publiczna. Ponieważ spodziewano się dużej frekwencji, odbyło się ono w zajeździe „Karolinka". Tłumy, jakie przyszły zobaczyć bohatera programu „Europa da się lubić" i serialu „M jak Miłość", przeszły jednak wszelkie oczekiwania Dużo osób musiało stać. Nikt się jednak nie skarżył, bo zobaczenie na żywo „najpopularniejszego Niemca III RP" okazało się sporym przeżyciem.
- Jest przystojniejszy i sympatyczniejszy niż w telewizji ! - zachwycała się licealistka Michaela Gonsior. - Po prostu superfacet! - mówiła Violetta Kleman.
Steffen musiał podbić serca gogolinian, bo pierwsze co zrobił, to pochwalił się, że zna piosenkę o Karolince i Karliczku i poprosił publiczność, by ją mu zaśpiewała. I się przyłączył. Zachwycał się też gwarą śląską i wyrecytował po śląsku „Lokomotywę". Fani Moellera też wykazali się wielką serdecznością. Józef Kulosa - emeryt z Żyrowej - przywiózł na jego cześć flagę niemiecką. A prawdziwą niespodziankę sprawił Siegmund Dransweld - znany od niedawna w całej Polsce i za granicą Niemiec - polski sołtys, który obok burmistrza Joachima Wojtali czynił honory gospodarza spotkania - Słyszałem o panu, moja mama, która mieszka w Wuppertalu, oglądała program na pana temat - ucieszył się gość -Mamy coś wspólnego: przyjechaliśmy tu z Niemiec i spodobało się nam - mówił Dransweld. Moeller przyjechał promować swoją książkę „Polska da się lubić". - Jest świetnie napisana, nikt panu nie pomagał? - dopytywał się Manfred Gabriel, jeden z fanów. - W 90 procentach napisałem ją sam, bo potem lektor mnie poprawiał językowo - przyznał Steffen.
BEATA SZCZERBANIEWICZ
Odwiedza nas 143 gości oraz 0 użytkowników.